Pytanie: Jeszcze na studiach to jest prawie 7 lat temu podróżowałem z kolegami pociągiem i mieliśmy wysiąść w Gdańsku ale przespaliśmy stację a pociąg pojechał dalej . W tym czasie podszedł do nas konduktor ale nie przyjął tłumaczenia ,że nie wybieraliśmy się wcale do Sopotu – w efekcie dostałem mandat , który zgubiłem . zapomniałem o całej sprawie Wczoraj dostałam pozew do sądu nie od PKP ale jakieś nieznanej mi firm , która żąda zapłaty za ten mandat przy czym dolicza odsetki za okres pięciu lat i koszty sądowe. Co powinnam zapłacić czy mogę się jakoś uchylić od zapłaty. Chciałabym uregulować tą kwestię definitywnie ponieważ planuję zakupić z żoną mieszkanie i nie chciałbym widnieć w rejestrze dłużników .
Z przedstawionego przez Pana stanu faktycznego wynika ,że przewoźnik sprzedał przysługującą mu względem Pana wierzytelność z tytułu niezapłaconego przejazdu . Takie sytuację zdarzają się obecnie dość często – wierzyciela często sprzedają swoje wierzytelności podmiotem zajmującym się egzekucją „ trudnych / starych długów”
Na wstępie należy zaznaczyć ,że tzw. „mandat” to tak naprawdę należność za przewóz i opłatę dodatkowa w formie wezwania do zapłaty. Odwołując się do ustawy z dnia 15 listopada 1984 r. Prawo przewozowe należy zauważyć ,że przewoźnik lub organizator publicznego transportu zbiorowego albo osoba przez niego upoważniona, legitymując się identyfikatorem umieszczonym w widocznym miejscu, może dokonywać kontroli dokumentów przewozu osób lub bagażu a w razie stwierdzenia braku odpowiedniego dokumentu przewozu osoba ta pobiera właściwą należność za przewóz i opłatę dodatkową albo wystawia wezwanie do zapłaty.
Zauważyć także trzeba, że wierzyciel w tym przypadku przewoźnik może bez zgody dłużnika przenieść wierzytelność na osobę trzecią (przelew), chyba że sprzeciwiałoby się to ustawie, zastrzeżeniu umownemu albo właściwości zobowiązania. Wraz z wierzytelnością przechodzą na nabywcę wszelkie związane z nią prawa, w szczególności roszczenie o zaległe odsetki. Powyższe wynika z treści art. 509 kc który reguluję – Cesje .
Odnosząc się do Pana pytania – Czy koniecznie powinien Pan zapłacić? Jak wynika z przedstawionego stanu faktycznego tzw. „mandat” został wystawiony ponad 7 lat temu. W takiej sytuacji może się Pan skutecznie powołać na zarzut przedawnienia . Jak bowiem wynika z treści art. 77 prawa przewozowego roszczenia dochodzone na podstawie tej ustawy lub przepisów wydanych w jej wykonaniu przedawniają się z upływem roku, a przedawnienie biegnie od dnia, w którym roszczenie stało się wymagalne – w tym przypadku był to najprawdopodobniej 14 dni od daty wystawienia blankietu ( który Pan zagubił) .
Podkreślić należy, że zarzut przedawnienia może Pan podnieść w stosunku do podmiotu który nabył od przewoźnika wierzytelność , gdyż stosownie do treści art. 515 kc dłużnikowi przysługują przeciwko nabywcy wierzytelności wszelkie zarzuty, które miał przeciwko zbywcy w chwili powzięcia wiadomości o przelewie.
Proszę złożyć odpowiedz na pozew z zarzutem przedawnienia lub podnieść ten zarzut na rozprawie. Ważne jest aby Pan nie zaniedbał tego , gdyż Sąd nie bierze pod uwagę tego zarzutu z urzędu musi to zrobić sam pozwany.
Porady prawnej udzieliła Adwokat Agnieszka Malczyk z Kancelarii Adwokackiej Agnieszka Malczyk