Pytanie:Dwa tygodnie temu byłem z żoną w odwiedzinach u rodziców żony. Są tam dosyć kręte , wąskie drogi. Była taka sytuacja, że wracając do domu żona odebrała telefon i o coś mnie zapytała. Zauważyłem, że w tym czasie minąłem samochód policyjny. Najprawdopodobniej policjanci stojący przy drodze dali mi znak abym się zatrzymał. Nie jestem jednak tego pewien wiem, że kierując nie złamałem żadnego przepisu! Teraz zastanawiam się jakie mogą być konsekwencje tej sytuacji, dodam, że prawo jazdy jest mi bardzo potrzebne w pracy ( jestem przedstawicielem handlowym). W Internecie na jakimś forum czytałem , że ktoś w ten sposób prawo jazdy stracił. Czy faktycznie mogą mi za to zabrać prawo jazdy? Czy to możliwe, że za zwykłe nie zatrzymanie się do kontroli drogowej można stracić prawo jazdy?
Odnosząc się do przedstawionej przez Pana sytuacji należy zauważyć, iż funkcjonariusze policji mają prawo zatrzymać kierującego pojazdem do kontroli drogowej nawet gdy jedzie przepisowo. Mimo to zdarzają się jednak sytuację, m.in. takie jak Pana, że kierowca, mimo znaków i poleceń wydawanych przez policjanta, nie zatrzymuje się do kontroli. Należy również zauważyć, iż mogą to być niecelowe działania kierowcy, ponieważ funkcjonariusze zazwyczaj nie chcąc być widocznymi z daleka, ustawiają się w miejscach słabo widocznych.
Jednak zgodnie z treścią art. 92 § 2 Kodeksu wykroczeń, kto w celu uniknięcia kontroli nie stosuje się do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu, podlega karze aresztu albo grzywny. Jak czytamy dalej w § 3, w razie popełnienia wykroczenia określonego w § 2 można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
Z całą pewnością tak samo odpowiada kierowca, który wprawdzie zatrzymał się na sygnał policjanta, ale kiedy ten podchodził do pojazdu – ruszył, uniemożliwiając dokonanie kontroli. Mimo, iż faktycznie kierowca zastosował się do sygnału to de facto dokonanie kontroli uniemożliwił, co stanowi istotę opisanego wykroczenia.
Wysokość grzywny, za to z pozoru błahe wykroczenia, może zostać ustalona przez sąd w wysokości od 20 do 5000 zł co wynika wprost z art. 24 Kodeksu wykroczeń. Jednak to nie grzywna w tym przypadku spędza sen z powiek. Bowiem zdecydowanie bardziej dolegliwy może się okazać dla kierowcy zakaz prowadzenia pojazdów. Jednak sąd nie jest obowiązany zastosować ten rodzaj sankcji wobec obwinionego. Przepis daje taką możliwość, z której sąd może skorzystać jeżeli stwierdzi, że czyn został popełniony umyślnie i z konkretnych powodów (świadome łamanie przepisów drogowych, chęć ukrycia faktu prowadzenia pojazdu po spożyciu alkoholu albo ucieczka przed oznakowanym radiowozem). Jeżeli Sąd postanowi orzec zakaz prowadzenia pojazdów, to wymierza ten zakaz na okres od 6 miesięcy do 3 lat.
W Pana przypadku wydaje się oczywistym, iż jedyna kara z jaką powinien się Pan liczyć to grzywna, bowiem faktycznie nie zastosował się Pan do sygnału osoby uprawnionej do kontroli ruchu drogowego, nakazującego zatrzymanie pojazdu.